Dzieje się!

Transfery w PKO BP Ekstraklasie 2021/22

O transferze Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze wiedzą już wszyscy. Jednak okienko transferowe w naszej ukochanej lidze trwa w najlepsze i nie ma co ukrywać, jest wyjątkowo bogate, jeśli spojrzymy na poprzednie lata. Sprawdźmy zatem, kto ciekawy będzie biegał po boiskach PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2021/22, a kto spakował walizki i rusza w świat.

O tych piłkarzach będzie głośno!

Którzy piłkarze będą wartością dodaną w nadchodzącym wielkimi krokami sezonie 2021/22 polskiej Ekstraklasy? Przypominamy, że liga rozpocznie się już 23 lipca, od starcia Bruk Betu Niecieczy ze Stalą Mielec.

Podolski przerośnie PKO BP Ekstraklasę?

Niewątpliwie najgorętszym transferem tego lata – i bez wątpienia – jednym z największych transferów w historii polskiej ligi jest przejście Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze. Owszem, 130-krotny reprezentant Niemiec i Mistrz Świata jest już jedną nogą na sportowej emeryturze, ale trudno nie odnieść wrażenia, że 36-latek wniesie do PKO BP Ekstraklasy nie tylko wartość marketingową, ale też sportową. Wcale byśmy się nie zdziwili, jeśli na koniec sezonu, jego nazwisko znajdzie się w czubie klasyfikacji najlepszych strzelców. Podolski zeszły sezon spędził w tureckim Antalyasporze, dla którego rozegrał łącznie 40 spotkań, strzelając 6 bramek. Nie są to liczby z kosmosu, ale pamiętając przykład Daniela Ljuboji, który “połknął” naszą ligę w jednym kawałku, trudno znaleźć argumenty, dlaczego “Poldi” nie zrobi tego samego.

Legia sięgnęła do portfela najgłębiej

I choć Górnik Zabrze przeprowadził jak na razie najlepszy transfer tego lata, to królem polowania jest Legia Warszawa. Podopieczni Czesława Michniewicza biją się o upragnioną Ligę Mistrzów, a wobec kilku ubytków, musieli dość poważnie wzmocnić swoją kadrę. Na Łazienkowską zawitał przede wszystkim Mahir Emreli. To drugi solidny napastnik w ekipie Michniewicza, ale piłkarz o zupełnie innej charakterystyce, niż Tomas Pekhart. Emreli przez całą swoją karierę grał dotychczas w Azerbejdżanie, gdzie z Qarabagiem pięciokrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju, a sam dwa razy został najlepszym strzelcem ligi. Według portalu transfermarkt.de, Mahir Emreli wyceniany jest na około 1 milion euro. Z Warszawą przywitał się znakomicie, zdobywając dwie bramki w oficjalnym debiucie przeciwko Bodo/Glimt w ramach 1. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów.

Kolejnym ważnym elementem w układance Czesława Michniewicza w sezonie 2021/22 PKO BP Ekstraklasy, a kto wie, czy także nie w fazie grupowej europejskich pucharów może być Mattias Johansson. Prawy obrońca, podobnie, jak Emreli, przyszedł za darmo, ale nikt nie ukrywa, że Legia musiała głęboko sięgnąć do portfela, opłacając indywidualny kontrakt Szweda. Czy to się opłaci? Patrząc na CV 29-latka nie można mieć wątpliwości. AZ Alkmaar, Panathinaikos, Genclerbirligi Ankara – żaden z tych klubów nie jest z pierwszej łapanki. I w każdym z nich, Mattias Johansson odgrywał znaczącą rolę na prawej flance linii defensywnej. Wielu mówi nawet, że Szwed został sprowadzony jako potencjalne zastępstwo dla Josipa Juranovicia, który po dobrym Euro 2020 w barwach reprezentacji Chorwacji wkrótce wyfrunie z Łazienkowskiej. I ma to sens.

Ciekawie wyglądają też transfery środkowego obrońcy Joela Abu z Zorii Ługańsk, ofensywnego pomocnika Josue z Hapoelu Beer Szewa czy grającego na środku defensywy Lindsaya Rose z Arisu Saloniki, za którego Legia zapłaciła około 600 tysięcy euro.

Lech stawia na… powroty

Kibice “Kolejorza” mogą być delikatnie zawiedzeni. Właściciel klubu, Piotr Rutkowski zapowiadał transferową ofensywę, jak nigdy, a póki co, jest niedosyt. Do “Kolejorza” z wypożyczeń wracają Joao Amaral, Karlo Muhar czy Dorde Crnomarković. Choć niewykluczone, że piłkarze Ci znajdą sobie jeszcze inne kluby. Ponadto w sezonie 2021/22 PKO BP Ekstraklasy w barwach Lecha Poznań zobaczymy Radosława Murawskiego. Ten transfer był już “klepnięty” od dłuższego czasu. Radosław Murawski po raz ostatni po boiskach rodzimej ligi biegał w rundzie wiosennej sezonu 2017/18, po której odszedł najpierw do Palermo, a następnie do Denizlisporu. Lecha zasilił jako wolny agent. Do ligi, a właściwie do “Kolejorza” wraca też kolejny piłkarz. To znany i lubiany w stolicy Wielkopolski Barry Douglas. Energiczny lewy obrońca z kapitalnie ułożoną nogą może narobić sporo wiatru na skrzydle. Po awansie Leeds do Premier League, Barry Douglas nie dostał swojej szansy, a kiedy jego kontrakt dobiegł końca, zdecydował się wrócić na stare “śmieci”. Jedynym, nazwijmy to, nowym transferem, godnym podkreślenia w Lechu Poznań jest postać Joela Pereiry. Prawy pomocnik ostatni sezon spędził na wypożyczeniu z Gil Vicente do Omonii Nikozja, a po powrocie, portugalski klub nie był już zainteresowany jego usługami, stąd Lech szybko porozumiał się z tym jednokrotnym reprezentantem Portugalii.

Adam Hlousek wraca do ligi, ale zagra w Niecieczy

Skoro okno transferowe PKO BP Ekstraklasy 2021/22 przebiega pod znakiem powrotów, to nie możemy zapominać o osobie Adama Hlouska, który wraca nie do Legii Warszawa, a do Bruk Betu Nieciecza. Ciekawi jesteśmy ile zostało w nim ze starego-dobrego Adama Hlouska, który kilka razy porwał publiczność przy Łazienkowskiej. Hlousek w ostatnich sezonach był dość ważnym ogniwem najpierw 1.FC Kaiserslautern, a następnie Viktorii Pilzno. Bez dwóch zdań, zapowiada się na jedną z największych gwiazd Bruk Betu Nieciecza. Czy Słonie dzięki niemu utrzymają się w lidze, a może powalczą o coś więcej? Pożyjemy, zobaczymy…

Pasy, jak Pasy, duże oczekiwania, a jak wyjdzie?

Ciekawe transfery do PKO BP Ekstraklasy przeprowadziła także Cracovia. Choć w tym przypadku, nauczeni doświadczeniem, bylibyśmy ostrożni. Cracovia już co najmniej kilka razy dokonywała mocnych ruchów na przysłowiowym papierze, a w praniu wyszło tak, że nie wyszło nic. Niemniej jednak, warto wspomnieć o Mathiasie Rasmussenie oraz Filipie Balaju. Pierwszy z nich, 25-letni Duńczyk był w ostatnim sezonie ważnym ogniwem duńskiego Lyngby BK. Rosły, mierzący 190 centymetrów pomocnik rozegrał 31 meczów, strzelając 7 bramek. Czy teraz rozwiąże problemy Cracovii w środku pola? Ciekawie wygląda też transfer Filipa Balaja. W zeszłym sezonie gracz ten nieźle postrzelał w słowackiej Fortuna Lidze. W ekipie FC ViOn Zlaté Moravce w 26 meczach, 14 razy trafił do siatki. Czy zdoła wejść na wyższy poziom?

Ich już nie zobaczymy, a szkoda!

Oczywiście trwające w PKO BP Ekstraklasie okienko transferowe to nie tylko transfery “do”, ale też “z”. Kogo już nie zobaczymy na boiskach polskiej ekstraklasy? Nie sposób wymienić wszystkich graczy. Skoncentrowaliśmy się zatem na największych postaciach tej ligi.

  • Tymoteusz Puchacz – z Lecha Poznań do Unionu Berlin
  • Karol Fila z Lechii Gdańsk do RC Strasbourg
  • Walerian Gwilia z Legii Warszawa do ?
  • Joel Valencia z Legii Warszawa do Brentford FC
  • Marko Vesović z Legii Warszawa do Qarabag Agdam
  • Paweł Wszołek z Legii Warszawa do Unionu Berlin
  • Kamil Piątkowski z Rakowa Częstochowa do Red Bull Salzburg
  • Makana Baku z Warty Poznań do Goztepe SK

Kto jeszcze zasili kluby PKO BP Ekstraklasy?

W kontekście transferu do PKO BP Ekstraklasy przewija się tak wielu piłkarzy, że nie sposób wymienić także ich wszystkich. Część nazwisk to pewnie przysłowiowe kaczki dziennikarskie, a z pozostałymi coś może być na rzeczy. Okienko transferowe w PKO BP Ekstraklasie przed sezonem 2021/22 trwa do 31 sierpnia, a więc liczymy, że jeszcze wiele się wydarzy. Niekoniecznie mamy tu na myśli kolejny masowy odpływ młodych polskich talentów, ale kilka solidnych wzmocnień w najlepszych ekipach polskiej ligi. Czy jednak nie jest to za piękne, by było prawdziwe? Oby nie…