Lecą!

Mistrzostwa Świata Planica 2023: Konkurs na dużej skoczni

Ochłonęliśmy już nieco po konkursie na skoczni normalnej, który zakończył się triumfem Piotra Żyły. Polski skoczek obronił złoty medal Mistrzostw Świata, ale jak mawia klasyk, apetyt rośnie w miarę jedzenia. Stąd też ostrzymy sobie zęby na piątkową rywalizację na dużej skoczni.

Mistrzostwa Świata w Planicy przyniosą kolejne, biało-czerwone medale?

Już w piątek rozegrany zostanie drugi konkurs indywidualny mężczyzn podczas Mistrzostw Świata w Planicy 2023. Tym razem skoczkowie rywalizować będą na dużej skoczni, której rozmiar został usytuowany na 138 metrze. Pierwszą serię konkursową zaplanowano na godzinę 17:30. Polacy wystąpią w składzie: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch oraz Aleksander Zniszczoł.

Wszyscy biało-czerwoni przebrnęli przez kwalifikacje. Choć przebrnęli nie jest odpowiednim słowem, bowiem Kubacki był drugi, a Stoch trzeci, co powoduje, że nasze medalowe apetyty są wyostrzone do granic możliwości. Piotr Żyła zakończył kwalifikacje na 16. miejscu. Choć w jego przypadku każdy wie, jak to bywa. Nie musi błyszczeć na treningach czy kwalifikacjach, żeby w konkursie odpalić prawdzią petardę. Z kolei ostatni z naszych, a więc Aleksander Zniszczoł, zakwalifikował się do konkursu, zajmując w kwalifikacjach 31. miejsce.

Kwalifikacje wygrał zawodnik gospodarzy, Timi Zajc. Słoweńcy rewelacyjnie spisują się na treningach, ale póki co, po konkursie na skoczni normalnej są bez medali. Teraz Timi Zajc, jak i Anze Lanisek (trzynasty w kwalifikacjach) spróbują odwrócić złą kartę. Których skoczków możemy jeszcze zaliczyć do grona faworytów konkursu Mistrzostw Świata w Planicy na skoczni dużej? Z pewnością o kolejne medale będą walczyć Karl Geiger i Andreas Wellinger. Niemcy podobnie, jak Polacy, nie błyszczeli bezpośrednio przed MŚ w Planicy, ale szczyt formy przyszedł we właściwym momencie.

Nie można zapominać o podrażnionym Stefanie Krafcie. Austriak prowadził po pierwszej serii konkursu na skoczni normalnej, a ostatecznie wypadł z medalowej karuzeli. Japończycy liczą na błysk geniuszu Ryoyu Kobayashiego, który w pojedynczych skokach pokazuje, że przy odpowiedniej stabilizacji, może bić się o medale. Nie należy lekceważyć Halvora Egnera Graneruda. Lider Pucharu Świata złapał dołek, bowiem na skoczni normalnej, jak i w kwalifikacjach do konkursu na dużym obiekcie był poza czołówą szóstką. Niemniej jednak, w takich przypadkach zazwyczaj brakuje detali, żeby Norweg sobie wszystko poukładał i przywrócił właściwe automatyzmy.

Czy Mistrzostwa Świata Planica 2023 na skoczni dużej przyniosą niespodzianki? Ten sezon pokazuje, że raczej nie ma co liczyć na olbrzymie sensacje. Kandydatów do medali jest sporo. I to oni powinni rozstrzygnąć te kwestię pomiędzy sobą. My ściskamy kciuki za biało-czerwonych!