Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła. Niestety, ale właśnie tytuł tej piosenki kolejny raz pasuje do okienka transferowego w PKO Ekstraklasie. Wygląda na to, że rok 2021 był ostatnim, kiedy podziwiać mogliśmy co najmniej kilku utalentowanych graczy. Kacper Kozłowski już spakował walizki, a Jakub Kamiński tylko do końca sezonu będzie cieszył oko kibica rodzimej kopanej. Co jeszcze w trawie piszczy oraz które transfery są na ostatniej prostej? Zapraszamy na szybką podróż, pod tytułem transfery w Ekstraklasie.
Z kim się już nie zobaczymy?
Kacper Kozłowski to pierwszy piłkarz, który przychodzi na myśl, kiedy rozmawiamy o graczach, którzy żegnają się z PKO Ekstraklasą. 18-latek, który pod wodzą Paulo Sousy wyrósł na ważne ogniwo reprezentacji Polski, zamienił szczecińską Pogoń na angielskie Brighton. W tym miejscu pewnie liczyłeś, że napiszemy, iż zostanie kolegą Jakuba Modera. Otóż nie tak prędko. Brighton stwierdziło, że Kozłowski nie jest jeszcze gotowy na Premier League i w porozumieniu z samym piłkarzem, zdecydowało się wypożyczyć go na ogranie do Union SG. To drużyna, która przewodzi tabeli belgijskiej Jupiler League. W to, że Brighton wiąże z Kacprem Kozłowskim spore nadzieje nikt chyba nie wątpi. Zwłaszcza, że kwota odstępnego za dwukrotnego reprezentanta Polski wyniosła około 10 milionów euro.
Spore pieniądze wpłyną także do kasy Lecha Poznań, który w ostatnich latach co rusz udowadnia, że inni mogą czerpać wzorce ze szkolenia młodzieży w stolicy Wielkopolski. Kolejorz sprzedał Jakuba Kamińskiego do VfL Wolfsburg za 10 milionów euro. Z tym graczem jeszcze zobaczymy się na wiosnę. Warunkiem Lecha do dopięcia tego transferu było wypożyczenie zwrotne do końca sezonu 2021/22. Sam Jakub Kamiński przyznaje, że ma do osiągnięcia w Poznaniu jasny cel, jakim jest Mistrzostwo Polski i dopiero po sezonie ruszy na podbój Bundesligi.
Coraz bliżej do opuszczenia PKO Ekstraklasy jest także Tomaszowi Makowskiemu. Pomocnik Lechii Gdańsk ma być już po słowie z tureckim Sivassporem. 22-latkowi w czerwcu 2022 roku kończy się kontrakt z gdańską ekipą. Do tej pory rozegrał 83 mecze w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej, zdobywając dwie bramki.
Wciąż niejasna jest przyszłość Mahira Emreliego. Napastnik Legii Warszawa domaga się od stołecznego klubu rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron, na co Legia nie chce przystać. Emreli po głośnym zajściu w klubowym autokarze, ponoć nie ma już ochoty występować w klubie z Warszawy. Cała sprawa może znaleźć swój finał w… sądzie.
Kto zasili PKO Ekstraklasę?
Transfery w Ekstraklasie na całe szczęście nie działają tylko w jedną stronę. Choć w większości do Polski ściągani są piłkarze z trudną przeszłością, to tym razem łudzimy się, że będzie dużo lepiej.
Michal Martin Doleżal podpisał kontrakt z Zagłębiem Lubin. 31-letni napastnik w tym sezonie reprezentował barwy Jablonca, dla którego w 17 meczach zdobył dwie bramki. Doświadczony piłkarz związał się z Miedziowymi 2,5 rocznym kontraktem.
Legia Warszawa ma ponoć sondować możliwości sprowadzenia na Łazienkowską 8-krotnego reprezentanta Rumunii. Cristian Ganea, bo o nim mowa, to gracz występujący na lewej stronie obrony. Od sezonu 2020/21 jest graczem Arisu Saloniki, a pozyskaniem Ganei ma być zainteresowany także Panathinaikos.
W Warszawie był już zaciąg serbski, brazylijski, portugalski, a teraz czas na… rumuński? Oprócz Ganei, Mistrzowie Polski mają być zainteresowani także Deianem Sorescu. To kolejny Rumun. Mowa o piłkarzu z ciekawym CV. Rozegrał pięć meczy w narodowej kadrze, a obecnie związany jest kontraktem z FC Dinamo. Prawoskrzydłowy jeszcze nigdy nie próbował swoich sił poza ligą rumuńską. Jeśli wierzyć tamtejszym źródłom, to Legia już złożyła za niego ofertę, opiewającą na 700 tysięcy euro.
Z kolei czeskie źródła donoszą, że już wkrótce Vaclav Jurecka może zostać nowym piłkarzem Rakowa Częstochowa. Na stole ma leżeć już konkretna oferta. Czeski napastnik rozegrał w tym sezonie 19 spotkań w rodzimej Fortuna Lidze, strzelając 10 goli.
Do PKO Ekstraklasy może wrócić Nika Kaczarawa. Rosły gruziński napastnik od początku roku pozostaje wolnym graczem, po tym, jak wygasł jego kontrakt z Anorthosisem. Wcześniej w Polsce grał dla Lecha Poznań.
Bezczynny na rynku transferowym nie zamierza być także Lech Poznań. Kolejorz jest bliski porozumienia się z Kristofferem Velde. Władze Kolejorza upatrują w nim następcy Jakuba Kamińskiego. 22-letni Norweg może kosztować lidera tabeli około 1 miliona euro. Lewoskrzydłowy od początku kariery jest graczem FK Haugesund, dla którego wystąpił w 119 meczach, zdobywając 27 goli i notując 24 asysty. Na celowniku Lecha Poznań znalazł się także Tim Oberdorf. Według mediów ma zastąpić Thomasa Rogne. W obecnym sezonie środkowy obrońca zanotował 9 występów na zapleczu Bundesligi, dla drużyny z Düsseldorfu.
Które transfery w Ekstraklasie się dokonają, a które są dziennikarskimi plotkami? Na odpowiedź na to pytanie jeszcze musimy poczekać. Do końca okienka transferowego jeszcze sporo czasu i zapewne, wiele nazwisk przewinie się tego rodzaju publikacjach. Finalnie liczymy jednak na to, że rodzima liga nie zostanie aż nadto osłabiona, a odpływ młodych polskich talentów, choć częściowo zostanie zrehabilitowany solidnym, zagranicznym zaciągiem.