Reprezentacja Polski zapewniła sobie już udział w barażach o Mistrzostwa Świata w 2022 roku. Przed biało-czerwonymi najpierw jednak ostatni mecz eliminacyjny, w którym w naszej świątyni, na Stadionie Narodowym w Warszawie, podejmiemy Węgrów.
Biało-czerwoni zakończą eliminacje mocnym akcentem?
Cóż, w poprzednim meczu eliminacyjnym z Andorą, który dał nam przepustkę do baraży, zrobiliśmy swoje. Wygraliśmy 4:1 i zainkasowaliśmy trzy punkty. Jednak poza kilkunastominutowym zrywem, biało-czerwoni nie zagrali tak, jakby oczekiwali tego kibice. Martwi znów stracona bramka przeciwko słabemu, w dodatku grającemu od pierwszej minuty w dziesiątkę rywalowi. Najlepszym podsumowaniem niech będą trzy punkty i koniec komentarza.
Teraz czas na Węgrów. Będzie to jubileuszowe 10. starcie w historii tych reprezentacji. W marcu 2021 roku Węgrzy w meczu z Polską dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale ostatecznie dzięki trafieniu Roberta Lewandowskiego w 83. minucie, uratowaliśmy jeden, jak się okazało, niezwykle cenny punkt. Jak będzie tym razem? Patrząc na grę biało-czerwonych wcale nie musi być kolorowo. Być może jednak bez presji związanej z walką o baraże (już sobie je zapewniliśmy), nasi reprezentanci zaprezentują się na Stadionie Narodowym tak, jak tego oczekujemy. I zagramy walecznie, z planem i z polotem, jak chociażby przeciwko Anglikom.
Być może Paulo Sousa mając pewny awans, zdecyduje się na roszady personale. W końcu, kiedy jak nie na tle umiejących grać w piłkę Węgrów, przetestować zaplecze pierwszej jedenastki czy jeszcze w dłuższym wymiarze czasu przyjrzeć się Matty’emu Cashowi?
Analiza: Polska – Węgry zakłady i kursy. Nasze typy
Skoro przed nami kolejny mecz reprezentacji Polski, to naturalnie rośnie liczba wysyłanych zakładów bukmacherskich. My także przygotowaliśmy dla Was na mecz Polska – Węgry typy, które w zestawieniu z ciekawymi kursami, w naszym odczuciu mogą się sprawdzić.
Polska – Węgry | Kursy | |
---|---|---|
Polska wygra mecz | 1.52 | |
Oba zespoły strzelą gole | 2.29 | |
Pierwszy gol dla Polski | 1.45 |
Cóż. Trudno spodziewać się innego wyniku, niż zwycięstwo reprezentacji Polski. W końcu PGE Narodowy to nasza twierdza. Po raz ostatni na tym stadionie przegraliśmy w… 2014 roku. Mierzyliśmy się wówczas towarzysko ze Szkocją (0:1). Od tego czasu nikt nie potrafił wywieźć z naszej stolicy kompletu punktów, choć kilka spotkań kończyło się remisami. Tym razem stawiamy jednak na zwycięstwo biało-czerwonych.
Uczciwie patrząc na to, z kim reprezentacja Polski traci gole… San Marino, ekhm… Andora, ekhm… trudno przypuszczać, żeby drogi do naszej bramki nie znaleźli także Węgrzy. Statystyki są bezlitosne. Aż w 12 z ostatnich 15 spotkań reprezentacji Polski, obie drużyny strzelały bramki. Jeżeli wierzyć statystykom, to biało-czerwoni powinni otworzyć wynik tego spotkania. Robiliśmy to w końcu w 6 z dotychczas 9 rozegranych meczy eliminacji do Mistrzostw Świata.