Znamy już wszystkie rozstrzygnięcia w ćwierćfinałach europejskich pucharów. Wiemy już też, jak wyglądają pary 1/2 finału Ligi Mistrzów, Ligi Europy oraz Ligi Konferencji Europy. Stawka jest zacna, a przewidzenie rozstrzygnięć wcale nie musi być takie oczywiste. Czas na krótką zapowiedź i analizy, dzięki którym będziesz gotowy na półfinały europejskich pucharów.
1/2 finału Ligi Mistrzów
AC Milan – Inter
Przed meczami 1/2 finału Ligi Mistrzów jedno jest pewne, a mianowicie fakt, że w wielkim finale Champions League zagra przedstawiciel włoskiej Serie A. AC Milan i Inter utworzyły bowiem jedną z par półfinałowych. I choć obie ekipy nie są głównymi faworytami do sięgnięcia po Puchar Mistrzów, to Derby Mediolanu na tym etapie, tak elitarnych rozgrywek, zapowiadają się naprawdę zacnie.
Obie drużyny doskonale znają smak zwycięstwa w Lidze Mistrzów. AC Milan wygrywał Champions League aż siedmiokrotnie i tylko Real Madryt może pochwalić się większą ilością tytułów. Rossoneri po raz ostatni zdobyli Ligę Mistrzów w sezonie 2006/07. Smak zwycięstwa w tych rozgrywkach doskonale zna także Inter. Nerazzurri doświadczyli tego trzykrotnie, a po raz ostatni w sezonie 2009/10.
Od wielkich triumfów włoskich ekip na europejskich arenach minęło już sporo czasu, ale jedno jest pewne – po raz pierwszy od sezonu 2016/17 – włoski klub znów zagra w finale Ligi Mistrzów. Ostatni raz sztuka ta udała się Juventusowi.
AC Milan w drodze po półfinał Ligi Mistrzów, wyeliminował w ćwierćfinale SSC Napoli. Rossoneri sprawili niespodziankę, bowiem to rewelacyjni w tym sezonie neapolitańczycy byli wskazywani jako faworyt dwumeczu. Ostatecznie Milan wygrał pierwszy mecz 1:0, a remis 1:1 w rewanżowym starciu, dał im awans do półfinału Champions League.
Inter walczył w ćwierćfinale z Benficą Lizbona. I choć część kibiców twierdzi, że nie była to najsilniejsza para, to nie sposób nie docenić Benfiki, która rokrocznie bije się o najwyższe cele na europejskich arenach. Po remisie w pierwszym meczu 3:3, Inter wygrał rewanż w Lizbonie 2:0 i zameldował się w półfinale Champions League.
Real Madryt – Manchester City
Dla wielu kibiców to przedwczesny finał Ligi Mistrzów. Nie można się dziwić, bowiem oba zespoły choć borykają się z problemami w krajowych rozgrywkach, to w europejskich pucharach prezentują wyborną formę.
Real to zresztą 14-krotny triumfator Ligi Mistrzów i chętnie dorzuciłby do swojej gabloty piętnasty puchar. Dodajmy, że “Królewscy” bronią pucharu wywalczonego w zeszłym sezonie. Manchester City jeszcze nigdy w historii nie sięgnął po triumf w Champions League. To wielkie marzenie Pepa Guardioli w przygodzie z “Obywatelami”. City było blisko wygrania Ligi Mistrzów w sezonie 2020/21, ale wówczas w finale lepsza okazała się Chelsea.
Co ciekawe, trenerem Chelsea był wówczas Thomas Tuchel, któremu Pep Guardiola zrewanżował się w ćwierćfinale obecnej edycji Ligi Mistrzów. Prowadzony przez Guardiolę Manchester City rozbił Bayern Monachium Thomasa Tuchela. “Obywatele” wygrali w pierwszym meczu 3:0, a remis 1:1 na wyjeździe zagwarantował im awans do 1/2 finału Ligi Mistrzów.
Jeśli chodzi o Real Madryt, to “Królewscy” w ćwierćfinale gładko ograli Chelsea. Dwa zwycięstwa po 2:0 pokazały, że Real Madryt jest gotowy na wygranie Ligi Mistrzów po raz piętnasty w historii. City jednak łatwo nie odpuści. Czujemy, że to będzie niezwykle emocjonujący dwumecz, a kto wie, czy do wyłonienia finalisty wystarczy regulaminowy czas gry.
1/2 finału Ligi Europy
AS Roma – Bayer Leverkusen
W tym sezonie europejskich pucharów Serie A pokazuje, że błędem jest niedocenianie tych rozgrywek i umniejszanie im w zestawieniu choćby z La Ligą czy Premier League. Wspomnieliśmy, że włoska ekstraklasa ma dwóch przedstawicieli w 1/2 finału Ligi Mistrzów, ale podobnie sprawy mają się w półfinałach Ligi Europy. Pierwszą z włoskich ekip jest AS Roma, która w półfinale zagra z Bayerem Leverkusen.
AS Roma rywalizowała w ćwierćfinale Ligi Europy z Feyenoordem. Do wyłonienia półfinalisty konieczna była dogrywka. Zacznijmy jednak od tego, że pierwszy mecz zakończył się wygraną Feyenoordu 1:0. W rewanżu, Giallorossi wygrali przed własną publiką 2:1 i konieczna była wspomniana dogrywka. W niej AS Roma dołożyła dwa kolejne trafienia i zameldowała się w 1/2 finału Ligi Europy.
Bayer Leverkusen miał nieco łatwiejsze zadanie. Choć trzeba przyznać, że “Aptekarze” nieco zaniepokoili swoich kibiców, kiedy w pierwszym meczu ćwierćfinałowym, przed własną publicznością tylko zremisowali 1:1 z Royale Union Saint-Gilloise. W rewanżu Bayer wygrał jednak 4:1 i awansował do półfinału Ligi Europy.
Nadchodzący mecz AS Roma – Bayer Leverkusen typowany jest jako potencjalnie jedno z najbardziej wyrównanych starć 1/2 finału obecnej kampanii europejskich pucharów.
Juventus – Sevilla
Drugim przedstawicielem włoskiej Serie A w półfinałach Ligi Europy jest Juventus. “Stara Dama” wciąż odwołuje się od kary ujemnych punktów w lidze, licząc, że w przyszłym sezonie zagra w Lidze Mistrzów. Drugą opcją jest wygrana w Lidze Europy, która automatycznie da kwalifikację do Champions League. Przed Juventusem jednak ciężkie zadanie, bowiem Sevilla specjalizuje się w wygrywaniu Ligi Europy. Czerwono-biali triumfowali w tych rozgrywkach cztery razy, a wcześniej dwa tytuły wywalczyli w ówczesnym Pucharze UEFA, którego kontynuacją jest właśnie Liga Europy.
Juventus w drodze po półfinał, wyeliminował w ćwierćfinale Sporting Lizbona. Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. “Stara Dama” wygrała przed własną publiką 1:0, a w rewanżu padł remis 1:1. Sporting stworzył sobie więcej sytuacji i Juve nie mogłoby mieć pretensji, gdyby konieczna była dogrywka.
Sevilla w ćwierćfinale odprawiła jednego z faworytów obecnej edycji Ligi Europy, a więc Manchester United. Remis 2:2 w pierwszym meczu na Old Trafford był gwarancją olbrzymich emocji w spotkaniu rewanżowym. Te były, ale tylko autorstwem Sevilli, która pokonała “Czerwonych Diabłów” aż 3:0 i zgłosiła akces do kolejnego triumfu w Lidze Europy. Dwumecz Juventusu z Sevillą w 1/2 finału Ligi Europy zapowiada się rewelacyjnie.
1/2 finału Ligi Konferencji Europy
Fiorentina – FC Basel
Najniższe rangą europejskie rozgrywki, a więc Liga Konferencji Europy, wcale nie muszą oznaczać niższego poziomu emocji. Wręcz przeciwnie. Kolejny raz w półfinałach mamy przedstawiciela włoskiej Serie A, a jest nim Fiorentina. Ekipa z Florencji po niemrawej pierwszej części sezonu, nabrała wiatru w żagle i ma apetyt na triumf w tych rozgrywkach.
Co ciekawe, Fiorentina jeszcze nigdy nie triumfowała w żadnym europejskim pucharze, poza Pucharem Zdobywców Pucharów w 1961 roku. To jednak odległe czasy. FC Basel też ma jednak swoje ambicje. Szwajcarska ekipa po raz pierwszy w historii zakwalifikowała się do półfinału europejskich pucharów. Dlaczego więc nie pójść o krok dalej, awansować do finału i powalczyć o triumf w Lidze Konferencji Europy?
Fiorentina w ćwierćfinale rywalizowała z Lechem Poznań. Po wygranej 4:1 na Bułgarskiej wszyscy myśleli, że nic jej już nie grozi. A jednak. Lech Poznań był w stanie odrobić straty i prowadzić we Florencji już 3:0. Ostatecznie jednak to Fiorentina odpowiedziała dwoma golami i uniknęłą dogrywki, awansując bezpośrednio do 1/2 finału Ligi Konferencji Europy.
FC Basel awansowało do półfinału, pokonując OGC Nice. W pierwszym meczu, rozegranym w Bazylei padł remis 2:2, który jeszcze o niczym nie przesądzał. W rewanżu było 1:1, a w dogrywce jedynego gola zdobyło właśnie FC Basel i tym samym zagra teraz z Fiorentiną o finał Ligi Konferencji Europy.
West Ham United – AZ Alkmaar
Ciekawie będzie także w drugim półfinale Ligi Konferencji Europy, w którym zagrają West Ham United i AZ Alkmaar. “Młoty” od początku gry w Lidze Konferencji Europy uważani są za jednych z głównych faworytów do końcowego triumfu. Mówimy w końcu o przedstawicielu najsilniejszej ligi świata, którą jest Premier League. AZ Alkmaar pokazało charakter w ćwierćfinale i na pewno nie zabraknie im go także w półfinale.
AZ Alkmaar we wspomnianym dwumeczu 1/4 finału Ligi Konferencji Europy wyeliminowało Anderlecht. Alkmaar było w stanie odwrócić losy pierwszego, przegranego 0:2 meczu. W rewanżu wygrało 2:0, a ostatecznie o awansie zadecydowały lepiej wykonywane rzuty karne.
West Ham United ograł w ćwierćfinale belgijski Gent. O ile w pierwszym meczu w Belgii padł remis 1:1, to w rewanżu w Londynie, “Młoty” rozbiły rywali 4:1 i potwierdziły, że są faworytami trwającej edycji Ligi Konferencji Europy.
Kiedy półfinały europejskich Pucharów?
1/2 finału Ligi Mistrzów
- 9.05 Real – Manchester City
- 10.05 AC Milan – Inter
- 16.05 Inter – AC Milan
- 17.05 Manchester City – Real
1/2 finału Ligi Europy
- 11.05 AS Roma – Bayer Leverkusen
- 11.05 Juventus – Sevilla
- 18.05 Bayer Leverkusen – AS Roma
- 18.05 Sevilla – Juventus
1/2 finału Ligi Konferencji Europy
- 11.05 Fiorentina – Basel
- 11.05 West Ham – Alkmaar
- 18.05 Basel – Fiorentina
- 18.05 Alkmaar – West Ham
Wszystkie mecze 1/2 finału rozpoczną się o godzinie 21:00.