Sprawdź wyniki

Pierwsze mecze ⅛ Ligi Mistrzów i Ligi Europy za nami!

Po długiej przerwie od europejskiej piłki nareszcie powróciły Liga Mistrzów i Liga Europy – i Liga Konfederacji, ale tą ekscytuje się niewielu kibiców. Za nami pierwsza seria meczów 1/8. Obfitowała ona w niespodzianki i kuriozalne sytuacje, co oznacza, że oczekiwanie na rewanże będzie tym ciekawsze nawet dla neutralnych fanów. A przed nami jeszcze przecież sporo pierwszych meczów ⅛, bo nie wszystkie drużyny LM rozegrały już swoją kolejkę! Sprawdź, jakie wyniki padły w tym tygodniu i które z nich można określić jako najbardziej zaskakujące.

Liga Mistrzów – wyniki meczów ⅛

liga mistrzow wyniki

W Lidze Mistrzów odbyły się w tym tygodniu cztery spotkania. Raczej zgodnie z przewidywaniami potoczyły się mecze angielskich drużyń – Manchester City niczym walec przejechał się po swym portugalskim przeciwniku, natomiast Liverpool w mniej efektowny, ale i tak pewny sposób pokonał Inter Mediolan po golach Firmino i Salaha.

Drużyna w domuWynikDrużyna na wyjeździe
PSG ✔️1 – 0Real Madryt ❌
Sporting CP ❌0 – 5Manchester City ✔️
RB Salzburg ⚪1 – 1Bayern Monachium ⚪
Inter Mediolan ❌0 – 2Liverpool ✔️

Koszmar Królewskich

Szczególne zainteresowanie wzbudzał wśród kibiców oczywiście mecz PSG – Real Madryt. I słusznie, bo ostatecznie zobaczyliśmy prawdziwy dreszczowiec! Gospodarze przez całe spotkanie wykazywali się dominującą postawą i od samego początku wydawało się, że lada chwila padnie gol, który da im prowadzenie – ale bramki nie nadchodziły. Madridistas cieszyli się już zapewne, że uda im się wywieźć z Paryża bezbramkowy remis, żeby na dobrych warunkach rozpocząć rewanż na San Bernabeu…

Ale w doliczonym czasie gry imponującą indywidualną akcją wykazał się złoty chłopiec francuskiej drużyny, Kylian Mbappe. Jednym zgrabnym zwodem przedarł się przez dwóch obrońców Królewskich, po czym płaskim strzałem pokonał bramkarza i doprowadził tłum zgromadzony na Parc des Princes do istnej ekstazy.

Trudno się dziwić radości kibiców – PSG pretenduje do zdobycia trofeum od wielu lat, ale historia tej drużyny w Lidze Mistrzów zawsze kończy się zawodem. Co prawda przed paryżanami wciąż długa droga, jeśli chcą myśleć o wniesieniu pucharu LM na wiosnę, ale pokonanie takiego przeciwnika jak Real Madryt ma pełne prawo podnieść morale zawodników przed kolejnymi meczami.

Konsternacja fanów Bayernu

Nie tak wyobrażali sobie początek fazy pucharowej kibice drużyny z Monachium. Prawdopodobnie spodziewali się, że zawodnicy wezmą się w garść po upokarzającej porażce z VfL Bochum urządzą austriackim rywalom podobną jesień średniowiecza co Manchester City dzień wcześniej w Lizbonie… Ale już kolejny mecz z rzędu rozpoczął się zupełnie nie po myśli Lewandowskiego i spółki.

Pozorna dominacja Bayernu nie przekładała się ani na gole, ani nawet na porządne sytuacje bramkowe. Jedyną dobrą okazję niemieckiej ekipy z początku spotkania po efektownej akcji indywidualnej zmarnował Serge Gnabry. Przeciwnik szybko wykorzystał ospałość giganta – już druga akcja Salzburga skończyła się piłką w bramce Svena Ulreicha. Do zdobycia gola wystarczyła szybka kontra rozpoczęta dalekim przerzutem na wolne pole, potem wystarczyło jedno podanie, do którego doskoczył Adamu, i bramkarz Bayernu mógł wyciągać piłkę z siatki.

A potem… potem nie działo się zbyt wiele, przynajmniej jeśli chodzi o efekty. Od dwudziestej pierwszej minuty Salzburg prowadził, a Bayern bezzskutecznie próbował przedrzeć się przez świetnie spisującą się obronę Austriaków. Salzburga też nie można zresztą posądzać o bezczynność, już w kilka minut po pierwszym golu Aaronson miał szansę, żeby podwoić prowadzenie, co z pewnością zadziwiłoby kibiców Bayernu jeszcze bardziej. Ostatecznie mecz zaklinczował się jednak przy wyniku 1 – 0 i trwał w nim aż do 90. minuty. Dopiero pod sam koniec spotkania Kinglsey Coman w stylu istnego lisa pola karnego zdołał dopaść do piłki po główkowej asyście Thomasa Mullera i posłać futbolówkę do siatki.

Jak ujęły to niektóre media, Bayern “uciekł spod topora”. Trudno sobie wyobrażać, żeby na własnym terenie drużyna miała się pokazać przeciwko Salzburgowi z równie słabej strony, ale to spotkanie powinno stanowić ostrzeżenie dla podpowiecznych Nagelsmanna – od pewnego momentu Liga Mistrzów nie wybacza słabych momentów.

Liga Europy – wyniki meczów ⅛

Drużyna w domuWynikDrużyna na wyjeździe
Borussia Dortmund ❌2 – 4Rangers ✔️
Zenit Petersburg ❌2 – 3Real Betis ✔️
FC Barcelona ⚪1 – 1Napoli ⚪
Sheriff Tiraspol ✔️2 – 0SC Braga ❌
RB Lipsk ⚪2 – 2Real Sociedad ⚪
FC Porto ✔️2 – 1Lazio ❌
Atalanta ✔️2 – 1Olympiakos ❌
Sevilla ✔️ 3 – 1Dynamo Zagrzeb ❌

Liga Europy zawsze budzi mniejsze zainteresowanie niż Liga Mistrzów, ale w tym sezonie już na etapie ⅛ tego mniej prestiżowego pucharu zmierzyły się dwie drużyny, które na pierwszy rzut oka powinny rywalizować w inny dzień tygodnia niż czwartek. Mowa oczywiście o spotkaniu FC Barcelona – Napoli, które zakończyło się remisem. O tym wie zresztą już chyba każdy polski kibic, bo ze strony włoskiej drużyny jedyne trafienie zaliczył nasz reprezentant Piotr Zieliński. Jako że pierwsze spotkanie odbyło się w Barcelonie, ekipa “Ziela” rozegra rewanż z przewagą gola strzelonego na wyjeździe.

Sporo osób zaskoczył również występ Borussii Dortmund, która po istnej strzelaninie przegrała ze szkockim Rangers aż 2 – 4, i to na własnym stadionie. Ci, którzy śledzą mecze drużyny w tym sezonie wiedzą, że gra ona w kratkę i nie spodziewali się po niej tak efektownej dominacji w Europie, jaką prezentowali oni za czasów “polskiej trójki”. Ale… żeby aż tak? Niemiecki magazyn “Bild” otwarcie nazwał występ Borussii blamażem. Do tego aż dziesięciu piłkarzy otrzymało za mecz najniższą możliwą w tamtejszym systemie ocenę “6”. Portale statystyczne z chęcią dzieliły się natomiast z kibicami ciekawą statystyką: Rangers to pierwsza szkocka drużyna, która strzeliła cztery gole niemieckiemu przeciwnikowi od… 1955 roku! 

Liga Mistrzów – nadchodzące mecze 1/8

Jak już wspomnieliśmy, nie wszystkie zespoły zdążyły już rozegrać swoje spotkania ⅛ w Lidze Mistrzów. Sprawdź, kto zagra w przyszłym tygodniu i na kiedy zarezerwować sobie czas, żeby obejrzeć mecz Twojej ulubionej drużyny.

⚽ Chelsea – Lyon

22 lutego, 21:00

⚽ Villarreal – Juventus

⏰ 22 lutego, 21:00

⚽ Atletico Madryt – Manchester United

23 lutego, 21:00

⚽ Benfica – Ajax Amsterdam

⏰ 23 lutego, 21:00